Ostatnim tchnieniem lata.

Ogromnymi krokami i w wielkich butach zbliża się do nas jesień, mimo że jest deszczową porą roku to moją ulubioną, na świat wychodzi wtedy tyle barw, liście zmieniają swoją barwę na wiele kolorów co jak dla mnie czyni świat wesołym.

W ostatnim poście pokazałam wam jak to robię na podstawie kamizelki.  Uwielbiam sama przerabiać ubrania gdy widzę jak z zwykłych ubrań stają się perełkami pod wpływem mojej pracy jestem z siebie dumna, czasem zastanawiam się skąd biorę tyle cierpliwości ? Do kamizelki przez 6 godzin doszywałam koraliki, kilka razy zaczynałam od początku bo do samego końca nie byłam pewna jak ma to do końca wyglądać. Ale z efektu końcowego jestem zadowolona, zresztą oceńcie same. Romantyczna a zarazem wygodna stylizacja, w zeszłym roku kupiłam tą bluzkę w sh, myślałam lepiej było by gdyby nie miała tej falbanki na dole ale w tym roku baskinki zdominowały świat mody dzięki czemu ta bluzeczka stała się jedną z moich ulubionych. Jako zwolenniczce klasycznych rozwiązań kwiatowy wzór nie powinien przypaść mi do gustu ale drobne kwiatki zachwyciły mnie co zaważyło nad tym ze znajdzie się ona w mojej szafie, białe spodenki są bardzo luźne przez co należą do moich ulubionych ubrań, może i nie są hitem sezonu ale dla mnie nie ma to dla mnie znaczenia. 

                                                                                                                                            Foto Michał Sępek

Buziaki Tina :*