Ostatni dotyk słońca ...

"A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,

Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,

Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,

I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza...

I anioł i demon, i upiór i cud,

I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.

Początek i koniec – kobieta – to ja."

Źródło: J. Tuwim

                            

Czy nie tak jest właśnie z nami kobietami, ???  Czasem zastanawiam się czy tylko ja taka jestem, zastanawiam się nad tym jak można mieć tak różnorodne spojrzenie na świat w zależności od chwili, jednego dnia coś mi sie podoba a innego jest obrzydliwe. Zastanawiam sie tez nad tym jak wytrzymują z nami mężczyźni ??? Czasem jestem rozkapryszona i mam takie skoki nastrojów że sama ze sobą nie mogę wytrzymać a mężczyźni nadal nas kochają i trwają przy nas. Taki nasz urok ??? I czy powinnyśmy się zmieniać ??? Co myślicie Kochani ? 

  

To co przygotowałam dla was dziś troszkę nawiązuje do tego wiersza, czasem wstaję rano i mam ochotę na założenie romantycznej sukienki, innym razem chce moje ulubione jeansy i ulubiony oversize a jeszcze innym razem najchętniej cały dzień spędziła bym w piżamie. Moja dzisiejsza stylizacja jest idealna na spacer, uczelnię, zakupy czy randkę, spodenki uciełam z starych już za szerokich spodni, katankę kupiłam w sh była poplamiona tak bardzo ze miałąm wątpliwości czy da się z nią coś zrobić ale po 4 praniach była jak nowa, ażurkowa bluzeczka też jest z sh początkowo średnio do mnie przemawiała ale po przeglądnięciu w domu byłam zadowolona baletki kupione w carry za jedyne 25 zł. Bransoletki to pamiątka z wakacji.

Buziaki Tina :*